Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2013

Karmelove ciastka z połówką orzecha włoskiego

Za oknem nadal zima, paraliż na drogach złagodniał, szkoły dziś otworzono (tak! z powodu kilku centymetrów śniegu wszelakie placówki edukacyjne były zamknięte). Bardzo brakuje mi w domu ciepła, takiego dosłownego - nasze okna nie są przystosowane do niskich temperatur, marzy mi się kominek (i nowy dom, mój własny). Na rozgrzanie herbata z cytryną, a do herbaty - ciasteczka. Te zauroczyły mnie niezmiernie - proste, a jednak mają w sobie coś takiego...intrygującego. Cukier trzcinowy i golden syrup nadały im iście karmelowy charakter, dzięki tym dwóm składnikom ciastka są chrupkie i po prostu cudne:).  Polecam, żeby masło było faktycznie w temperaturze pokojowej, niezbyt miękkie, mam wrażenie, że moje ciasteczka nieco za bardzo się napuszyły w trakcie pieczenia. Po przepis odsyłam Was na cudny blog Pieprz czy wanilia . **********

Śnieżne kule

Święta spędziliśmy w Polsce, z nadzieją na wielki śnieg, mróz i cudowne słońce. Możecie sobie wyobrazić nasze rozczarowanie, prawda? Od dwóch dni u nas w Anglii jest biało, więc dzieci pytają, czy znów będą Święta:).  Wczorajszy śnieg, który uroczo prószył, powodując paraliż na drogach i zamieszanie na tutejszych lotniskach nastroił mnie do upieczenia zimowych ciasteczek. Są kruche, bardzo słodkie z zewnątrz, kokosowe w środku, bardzo smaczne. Za każdym razem kiedy sięgam po tę książkę, znajduję coś, co muszę upiec już, natychmiast. I tym razem się nie zawiodłam. Składniki na około 15 ciasteczek 100 g miękkiego masła 140 g przesianego cukru pudru pół łyżeczki ekstraktu z wanilii 110 g przesianej mąki pszennej 25 g mąki ziemniaczanej (lub kukurydzianej skrobi) przesianej 35 g wiórków kokosowych Piekarnik nagrzej do 180 stopni. Masło utrzyj z 40 g cukru pudru na puszystą masę, dodaj ekstrakt z wanilii i znów wymieszaj. Dodaj obydwa rodzaje mąki, ut

Kokosowy tort z malinami

Od czasu do czasu znajomi, lub znajomi znajomych proszą mnie o upieczenie im tortu. Za każdym razem robię to z ogromną przyjemnością, niemniej jednak, gdy jeszcze Ci znajomi zapraszają mnie na uroczystość, na której ów wypiek będzie szlachtowany - serce mi staje na moment, aby zaraz po tym odetchnąć z ulgą - smakuje! Ten tort był troszkę kłopotliwy, ale jestem niezmiernie zadowolona z końcowego efektu, więc chciałam go Wam tak po prostu pokazać. Jeśli chodzi o torty, przepisy zazwyczaj czerpię od Doroty (www.mojewypieki.com). Te przekładane delikatnym kremem wypieki są pyszne, niezbyt słodkie...do dziś pamiętam smak tortu Tiramisu , który upiekłam według jej przepisu. A oto i mój tort. Do oryginalnego przepisu dodałam jedynie świeże maliny, bo takowe są tutaj cały rok a kokos z malinami to małżeństwo niemal tak dobre, jak jabłka i cynamon:). *** Przepis znajdziesz tutaj .