Jeśli chodzi o śniadania, to jestem bardzo wierna, żeby nie powiedzieć nudna i powielam pewien schemat, w którym regularnie przewija się granola z jogurtem i domową frużeliną z owoców leśnych (pycha!). Dla zdrowych jelit dodaję jeszcze łyżeczkę mielonego siemienia lnianego i taki posiłek daje mi energię na kilka godzin. Długo kupowałam granolę w sklepie, przymykając oko na jej skład (oraz cenę!). Całkiem niedawno wzięłam się w garść, zakasałam rękawy i zaczęłam swoją produkcję składników na ulubiony poranny posiłek. Uwierzcie mi teraz, że warto a przygotowanie tego chrupkiego dodatku jest szybkie i bajecznie łatwe.
Chrupiąca granola
Składniki
135 g miodu wielokwiatowego
60 g oleju rzepakowego
1 łyżeczka cynamonu
500 g płatków owsianych
200 g dowonych orzechów, drobno posiekanych (ja najbardziej lubię dodawać pekany lub włoskie)*
50 g pestek z dyni
50 g wiórków kokosowych
*orzechy można dowolnie mieszać, można ich dodać więcej lub mniej lub zastąpić je częściowo pestkami dyni, słonecznika


Wykonanie
Piekarnik ustawiam na 160 stopni. W niewielkim garnku podrzewam olej i miód. Płatki, orzechy, pestki, kokos i cynamon mieszam dokładnie w dużej misce. Całość zalewam płynną masą i przekładam na dwie duże blaszki wyłożone papierem do pieczemia, odstawiam na conajmniej 10 minut, po czym dociskam masę dłonią. Piekę przez około 40 minut, w międzyczasie kilka razy mieszam (zwłaszcza płatki z brzegu, żeby się nie przypaliły), u mnie dwie blaszki pieką się na dwóch poziomach, więc w połowie czasu zamieniam je miejscami. Gotową granolę studzę i trzymam w szczelnie zamykanych słoikach.
PS. Po upieczeniu, jeśli lubisz, możesz dodać go granoli rodzynki lub inne suszone owoce.
Inspirowałam się przepisem Małgosi Minty z książki "Dzień dobry. Śniadania z Małgosią Mintą" ale modyfikacje są spore.
Komentarze
Prześlij komentarz