Przejdź do głównej zawartości

Pączki na zakwasie czyli zrób sobie latem karnawał.

Nigdy w życiu nie robiłam pączków, nawet nie zabierałam się za ich przygotowywanie. Nie dlatego, że ich nie lubię, domowe pączki kojarzyły mi się z ciemnymi, tłustymi, smażonymi bułkami drożdżowymi nadziewanymi dżemem. Nie jadłam nigdy dobrego domowego pączka. Lekkiego, nietłustego, nieciężkiego. Całkiem niedawno, w szaleństwie mojej zakwasowej przygody, natknęłam się na przepis poniżej i zakochałam się w efektach od pierwszego kęsa. Pączki są lekkie, nie ociekają tłuszczem, a co najlepsze - można je zjeść z czym się chce. Polecam bardzo. I nich nie zraża cię fakt, że robi się je dwa dni, bo naprawdę warto, a na dobre rzeczy w życiu trzeba czekać i już :).



Składaniki:
250 g mąki typ 450
250 g mąki typ 750
90 g letniej wody
10 g soli
100 g cukru
190 g jajek (mniej więcej 3 duże jajka)
100 g masła (pokrojonego na kawałki, lekko miękkiego)
200 g zaczynu (50 g aktywnego zakwasu+75 g mąki pszennej+75 wody) przygotowanego 5 godzin wcześniej



W misie miksera wymieszaj ze sobą wszystkie składniki oprócz masła, przez 1 minutę na obrotach 1 i kolejne 5 minut na obrotach 2 (u mnie w KitchenAid). Przykryj ściereczką i odstaw na 10 minut. 
Po tym czasie miksując na szybszych obrotach (u mnie 3) dodawaj po kawałku masła, cały proces trwa około 10 minut. Na koniec ciasto powinno być bardzo gładkie i elastyczne. Przykryj miskę z ciastem i odstaw na 6 i pół godziny, podczas pierwszych dwóch godzin należy 4 razy złożyć ciasto w pół godzinnych odstępach. Jeśli ciasto zwiększy swoją objętość o około 30 %, przykryj je szczelnie folią spożywczą i włóż do lodówki na noc.
Rano podziel masę na 65 g kawałki, z każdego uformuj dobrze naprężoną bułeczkę. Tak przygotowane układaj na dużą blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia i obsypaną sporą ilością mąki ryżowej (nie pomijaj tego kroku ani nie używaj zwykłej mąki). Przykryj do ponownego wyrastania na 7 - 12 godzin. Smaż na głębokim oleju w temperaturze 180 stopni po 2 minuty z każdej strony. Nadziewaj jeszcze ciepłe, podziel się nimi ze znajomymi.

Przepis pochodzi z Insta od @Sourdough Sophia

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Mój ulubiony chleb na zakwasie - pain au levain.

Chleb na zakwasie stał się dla wielu ludzi niejako wybawieniem, chrupiącą dobrocią odwracającą naszą uwagę od stresu związanego z tym, co dzieje się na świecie. Dla mnie jest poczuciem bezpieczeństwa, wielką zagadką, którą codziennie rozumiem coraz lepiej, reprezentacją wszystkiego dobrego, co dzieje się w tym czasie, przypomnieniem tego, co ważne. Bo oprócz mąki (która jest teraz towarem luksusowym) ten chleb potrzebuje czasu i miłości (które były towarem luksusowym przed epidemią, kiedy nikt czasu na miłość i cierpliwość nie miał). Kilka dni temu przyłączyłam się do Sourgough Club prowadzonego przez cudowną Vanessę Kimbell i codziennie rozumiem zakwas coraz lepiej, a w moim ciepłym schowku powstaje właśnie najlepszy zakwas, jaki do tej pory zrobiłam, widzę to już teraz. Chętnie podzielę się swoją zdobytą wiedzą, kiedy sama nabędę więcej doświadczenia, póki co przedstawiam wam mój (póki co) ulubiony przepis na chleb, który piekę co drugi dzień. Moim zdaniem jest przepyszny i w smak

Norweskie rogaliki śniadaniowe.

Kilka dni temu stałam się wielce szczęśliwą posiadaczką książki "The Nordic Baking Book" Magnusa Nilssona. Książka jest piękna w prostocie, obleczona tkaniną i jest w formie reportażowej. To znaczy, że autor nie stworzył tych przepisów, a spisał je od lokalsów - taka wielki, nordycki zeszyt z przepisami babci, a raczej babć z Finlandii, Szwecji, Norwegii i Islandii. Przepisy są przeróżne, od takich zwyczajnych, jak te rogaliki, po bardzo dziwne, jak placuszki z krwią. Jeśli masz to szczęście, że posiadasz jeszcze drożdże, upiecz je na śniadanie. Można je zjeść z masłem, powidłami, nutellą lub z innymi dowolnymi dodatkami, niekoniecznie na słodko. Można je posypać makiem, słonecznikiem lub pestkami dynii, albo zostawić takie, jak są. Są łatwe w przygotowaniu i znikają bardzo szybko. Horn (norweskie rogaliki śniadaniowe) - przepis na 24 sztuki Składniki: 300 ml letniego mleka 25 g świeżych drożdży (ja już nie mam świeżych, poświęciłam ostatnią saszetkę suszonych