Śniło mi się dziś, że mój zakwas zalał całą kuchnię. Może nie jest to ogromna przestrzeń, ale jednak wolałabym uniknąć takich małych katastrof, dziękuję bardzo! Mam wrażenie, że ta żywa kultura płynie w moich żyłach zamiast krwi, zasypiam podekscytowana nawet bez chleba czekającego w lodówce na upieczenie. Pierwsze symptomy obsesji? A może zakwas z moich jelit przenika każdą komórkę mojego ciała? Cokolwiek to jest, niechaj trwa, ponieważ niesie radość, dobro, ciepło i pełne brzuchy. A co zrobić, żeby zakwas nie zalewał nam kuchni? Wykorzystywać go gdzie się da, w miarę możliwości oczywiście. Tym razem użyłam go do upieczenia brownies z masłem orzechowym, które jest pyszne, wilgotne i banalnie łatwe w przygotowaniu. Pyszne z lodami truskawkowymi! Składniki: 180 g masła 150 g czekolady (ja używam czekolady Bournville w UK, najlepiej sprawdzi się czekolada deserowa) 3 jajka 180 g brązowego cukru 50 g mąki pszennej 50 g gorzkiego kakao 1 łyżeczka proszku do pieczenia 100 g nieaktywneg...
opowieści z maleńkiej kuchni w domu nieopodal lasu,skrawki codzienności i domowego ciepła