Przejdź do głównej zawartości

Tęczowy tort

Dwa miesiące temu obchodziliśmy w domu wielkie święto. Nasza córka skończyła rok, a synek  - trzy. Chciałam z tej okazji przygotować coś bardzo wyjątkowego, więc zdecydowałam się na kolorowy tort. Zakładam, że wzbudza on kontrowersje ze względu na zawarte w nim barwniki, niemniej jednak są one jak najbardziej jadalne, wszyscy przeżyli, a tort wywarł na gościach pożądane wrażenie.
Zdecydowałam się na swojego pewniaka, czyli biszkopt z bitą śmietaną, ale pokolorować można w zasadzie każdy typ ciasta i masy. 

Składniki na 6 warstw (forma o średnicy 24 cm)
12 jajek
12 łyżek mąki
12 łyżek cukru
cukier waniliowy
proszek do pieczenia
1 1/2 litra śmietany kremówki
cukier puder wedle uznania
opcjonalnie drobno pokrojone truskawki lub maliny
kolorowe cukierki do dekoracji (np.Lentilky)


Każdą z warstw tortu (2 jajka,2 łyżki mąki,2 łyżki cukru i odrobina proszku do pieczenia) należy ucierać oddzielnie, czyli:
w misce ubijamy na sztywno 2 białka, dodajemy 1 żółtko i 1 łyżkę cukru (plus 1/4 łyżeczki cukru waniliowego) - ubijamy, następnie znów żółtko i łyżkę cukru i ubijamy. Do masy jajecznej przesiewamy 2 łyżki mąki i delikatnie mieszamy łyżką, następnie w odrobinie wody rozpuszczamy około 1/4 łyżeczki proszku do pieczenia i wlewamy do masy biszkoptowej. Teraz przyszedł czas na barwnik: ważne jest, aby był on w formie żelu lub pasty (ja użyłam pasty Wilton), płynny barwnik nie będzie zbyt intensywny. Jeśli chodzi o ilość - potrzebujemy tyle, co ziarnko groszku. Kolorowe ciasto wylewamy na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia i wkładamy do piekarnika (170 stopni) na około 15 minut.
W trakcie pieczenia ubijamy kolejną warstwę i tak dalej:).




Wszystkie warstwy upieczone, czas na krem. Ponieważ z dwójką dzieci nie zawsze mam czas na kombinowanie w kuchni, wybrałam opcję bitej śmietany, wiedziałam że nie mogę się pomylić. 
Angielska śmietana jest tak cudownie tłusta, że nie trzeba już do niej dodawać żadnej formy usztywniacza. Polską śmietanę koniecznie należy wspomóc żelatyną lub galaretką owocową. Ubijamy śmietanę, po chwili dodajemy cukier puder (ja nie lubię zbyt słodko, więc dodałam około 4 łyżki), do ubitej śmietany można dodać drobno posiekane owoce (u nas truskawki). 




Przekładamy kolejne warstwy tortu, dekorujemy go z zewnatrz wedle uznania i gotowe! Teraz tylko czekamy na gości i cieszymy się z zaskoczonych min dzieciaczków:). Smacznego!


Komentarze

  1. wygląda wspaniale! bajeczne kolory na ostatnim zdjęciu
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniały jest ten tort! Dzieci pewnie miały ogromną radochę gdy zobaczyły to cudo na stole :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dekoracja jest bajeczna :) gratuluję wspaniałego tortu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Taki tort to cudo dla dzieciaków. Pięknie się prezentuje:)

    OdpowiedzUsuń
  5. pieknie wyglada:) i te kolorki, cudo:)

    OdpowiedzUsuń
  6. dziękuję pięknie za komentarze!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Mój ulubiony chleb na zakwasie - pain au levain.

Chleb na zakwasie stał się dla wielu ludzi niejako wybawieniem, chrupiącą dobrocią odwracającą naszą uwagę od stresu związanego z tym, co dzieje się na świecie. Dla mnie jest poczuciem bezpieczeństwa, wielką zagadką, którą codziennie rozumiem coraz lepiej, reprezentacją wszystkiego dobrego, co dzieje się w tym czasie, przypomnieniem tego, co ważne. Bo oprócz mąki (która jest teraz towarem luksusowym) ten chleb potrzebuje czasu i miłości (które były towarem luksusowym przed epidemią, kiedy nikt czasu na miłość i cierpliwość nie miał). Kilka dni temu przyłączyłam się do Sourgough Club prowadzonego przez cudowną Vanessę Kimbell i codziennie rozumiem zakwas coraz lepiej, a w moim ciepłym schowku powstaje właśnie najlepszy zakwas, jaki do tej pory zrobiłam, widzę to już teraz. Chętnie podzielę się swoją zdobytą wiedzą, kiedy sama nabędę więcej doświadczenia, póki co przedstawiam wam mój (póki co) ulubiony przepis na chleb, który piekę co drugi dzień. Moim zdaniem jest przepyszny i w smak

Szybki placek z malinami

To ciasto jest wszystkim, czego potrzebujecie w letni, burzowy wieczór przy herbacie. Dzięki zmielonym migdałom jest odrobinę kruche, lekkie, bardzo smaczne i szalenie proste (i w wykonaniu i w swojej postaci).   Jest raczej niskie, jeśli miałoby wam to przeszkadzać, upieczcie je w blaszce o mniejszej średnicy (wg przepisu 23 cm, można spróbować w 20 cm). Składniki: 150 g mąki pszennej wymieszanej z 1 łyżeczką proszku do pieczenia 150 g miękkiego masła 150 g cukru 150 g mielonych migdałów 2 duże, roztrzepane jajka 150 g malin  cukier puder do posypania Wykonanie: Przygotuj blaszkę do pieczenia o średnicy 23 cm i nagrzej piekarnik do 180 stopni. Do dużej misy wsyp mąkę, masło, cukier, migdały i jajka, utrzyj wszystko mikserem razem na jasną i puszystą masę. Całość przełóż do tortownicy, w ciasto powciskaj maliny. Piecz przez 45 - 60 minut (po 45 minutach sprawdź patyczkiem, czy ciasto jest upieczone, gdyby się przypiekało od góry, przykryj papierem do pieczenia)

Pączki na zakwasie czyli zrób sobie latem karnawał.

Nigdy w życiu nie robiłam pączków, nawet nie zabierałam się za ich przygotowywanie. Nie dlatego, że ich nie lubię, domowe pączki kojarzyły mi się z ciemnymi, tłustymi, smażonymi bułkami drożdżowymi nadziewanymi dżemem. Nie jadłam nigdy dobrego domowego pączka. Lekkiego, nietłustego, nieciężkiego. Całkiem niedawno, w szaleństwie mojej zakwasowej przygody, natknęłam się na przepis poniżej i zakochałam się w efektach od pierwszego kęsa. Pączki są lekkie, nie ociekają tłuszczem, a co najlepsze - można je zjeść z czym się chce. Polecam bardzo. I nich nie zraża cię fakt, że robi się je dwa dni, bo naprawdę warto, a na dobre rzeczy w życiu trzeba czekać i już :). Składaniki: 250 g mąki typ 450 250 g mąki typ 750 90 g letniej wody 10 g soli 100 g cukru 190 g jajek (mniej więcej 3 duże jajka) 100 g masła (pokrojonego na kawałki, lekko miękkiego) 200 g zaczynu (50 g aktywnego zakwasu+75 g mąki pszennej+75 wody) przygotowanego 5 godzin wcześniej W misie miksera wymieszaj ze sobą wszystkie składni