Przejdź do głównej zawartości

Szybki piernik

O czym myślę w chłodny wrześniowy wieczór?Wczoraj na przykład nie mogłam odgonić od siebie myśli, że niedługo (no,powiedzmy) Święta, w tym roku najprawdopodobniej tylko z udziałem naszej czwórki. A jak wrzesień i Święta, to i piernik:). Nazwałam go szybkim nie tylko dlatego, że jego przygotowanie nie trwa długo, ale także dlatego, że zniknął zaskakująco szybko!




Piernik Śląski 
400 g mąki
350 g cukru pudru
4 jajka (osobno białka, osobno żółtka)
50 g roztopionego masła/margaryny
opakowanie przyprawy do piernika
2 łyżki kakao
1 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
około 150 ml piwa 

Mąkę, proszek do pieczenia, przyprawę do piernika i kakao mieszamy w osobnym naczyniu. Następnie żółtka ucieramy z cukrem, dodajemy piwo i lekko przestudzone, stopione masło - miksujemy. Teraz stopniowo wsypujemy wcześniej przygotowaną mąkę z dodatkami i mieszamy masę mikserem około 4-5 minut. Jeśli masa będzie zbyt gęsta, należy dodać odrobinę więcej piwa.
W oddzielnym naczyniu ubijamy sztywną pianę z białek i łączymy ją łyżką z wcześniej utartą masą.
Pieczemy w prostokątnej blaszce (lub blaszce keksowej) przez około 40 - 50 minut w temperaturze 200 stopni.
Piernik można oblać polewą czekoladową. Ja swoją zrobiłam w następujący sposób: 1/3 kostki masła, 4 łyżki cukru, 1 łyżkę wody i jedną łyżkę kakao wrzuciłam do rondelka, cały czas mieszając na wolnym ogniu aż do połączenia składników, wylałam na ciasto, gdy polewa nieco przestygła.
Smacznego!

Komentarze

  1. Mmmm aż zapachniało mi Świętami i korzennymi aromatami. Piernik obłędny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja wszystko, co korzenne, uwielbiam, wiec zupelnie sie nie dziwie, ze twoj piernik tak szybko znikl :)

    OdpowiedzUsuń
  3. zatęskniłam przez Ciebie za piernikowym smakiem :-)

    a tutaj jest pięknie i ja tutaj zostanę na dłużej.

    OdpowiedzUsuń
  4. Asiejo,witaj i rozgość się:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Mój ulubiony chleb na zakwasie - pain au levain.

Chleb na zakwasie stał się dla wielu ludzi niejako wybawieniem, chrupiącą dobrocią odwracającą naszą uwagę od stresu związanego z tym, co dzieje się na świecie. Dla mnie jest poczuciem bezpieczeństwa, wielką zagadką, którą codziennie rozumiem coraz lepiej, reprezentacją wszystkiego dobrego, co dzieje się w tym czasie, przypomnieniem tego, co ważne. Bo oprócz mąki (która jest teraz towarem luksusowym) ten chleb potrzebuje czasu i miłości (które były towarem luksusowym przed epidemią, kiedy nikt czasu na miłość i cierpliwość nie miał). Kilka dni temu przyłączyłam się do Sourgough Club prowadzonego przez cudowną Vanessę Kimbell i codziennie rozumiem zakwas coraz lepiej, a w moim ciepłym schowku powstaje właśnie najlepszy zakwas, jaki do tej pory zrobiłam, widzę to już teraz. Chętnie podzielę się swoją zdobytą wiedzą, kiedy sama nabędę więcej doświadczenia, póki co przedstawiam wam mój (póki co) ulubiony przepis na chleb, który piekę co drugi dzień. Moim zdaniem jest przepyszny i w smak...

Pączki na zakwasie czyli zrób sobie latem karnawał.

Nigdy w życiu nie robiłam pączków, nawet nie zabierałam się za ich przygotowywanie. Nie dlatego, że ich nie lubię, domowe pączki kojarzyły mi się z ciemnymi, tłustymi, smażonymi bułkami drożdżowymi nadziewanymi dżemem. Nie jadłam nigdy dobrego domowego pączka. Lekkiego, nietłustego, nieciężkiego. Całkiem niedawno, w szaleństwie mojej zakwasowej przygody, natknęłam się na przepis poniżej i zakochałam się w efektach od pierwszego kęsa. Pączki są lekkie, nie ociekają tłuszczem, a co najlepsze - można je zjeść z czym się chce. Polecam bardzo. I nich nie zraża cię fakt, że robi się je dwa dni, bo naprawdę warto, a na dobre rzeczy w życiu trzeba czekać i już :). Składaniki: 250 g mąki typ 450 250 g mąki typ 750 90 g letniej wody 10 g soli 100 g cukru 190 g jajek (mniej więcej 3 duże jajka) 100 g masła (pokrojonego na kawałki, lekko miękkiego) 200 g zaczynu (50 g aktywnego zakwasu+75 g mąki pszennej+75 wody) przygotowanego 5 godzin wcześniej W misie miksera wymieszaj ze sobą wszystkie składni...

Chrupiąca granola.

Jeśli chodzi o śniadania, to jestem bardzo wierna, żeby nie powiedzieć nudna i powielam pewien schemat, w którym regularnie przewija się granola z jogurtem i domową frużeliną z owoców leśnych (pycha!). Dla zdrowych jelit dodaję jeszcze łyżeczkę mielonego siemienia lnianego  i taki posiłek daje mi energię na kilka godzin. Długo kupowałam granolę w sklepie, przymykając oko na jej skład (oraz cenę!). Całkiem niedawno wzięłam się w garść, zakasałam rękawy i zaczęłam swoją produkcję składników na ulubiony poranny posiłek. Uwierzcie mi teraz, że warto a przygotowanie tego chrupkiego dodatku jest szybkie i bajecznie łatwe. Chrupiąca granola Składniki 135 g miodu wielokwiatowego 60 g oleju rzepakowego 1 łyżeczka cynamonu 500 g płatków owsianych 200 g dowonych orzechów, drobno posiekanych (ja najbardziej lubię dodawać pekany lub włoskie)* 50 g pestek z dyni 50 g wiórków kokosowych *orzechy można dowolnie mieszać, można ich dodać więcej lub mniej lub zastąpić je ...