Przejdź do głównej zawartości

Babeczki z masłem orzechowym i czekoladowym kremem z Primrose Bakery

Zakochana w smaku babeczek, o których pisałam w poprzednim poście, postanowiłam niezwłocznie odtworzyć smaki i mieć namiastkę małej londyńskiej kawiarenki w swoim domu, do czego i was zachęcam. Przepis pochodzi z książki "Cupcakes from the Primrose Bakery" (przepis na krem z drugiej książki tejże piekarenki).





Składniki na 12 babeczek:
75 g miękkiego masła
130 g gładkiego masła orzechowego
190 g ciemnego brązowego cukru
2 duże jajka
1 łyżeczka dobrej jakości ekstraktu z wanilii
120 g przesianej mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
szczypta soli
60 ml mleka




Piekarnik ustaw na 170 stopni i przygotuj formę do babeczek wyłożoną papierkami.
Przy pomocy miksera utrzyj masło, masło orzechowe i cukier na lekką i puszystą masę. Dodaj po jednym jajku i dokładnie zmiksuj, po czym dodaj ekstrakt z wanilii.
W osobnym naczyniu przygotuj przesianą mąkę wymieszaną z solą i proszkiem do pieczenia. Nie przerywając miksowania, dodawaj na przemian mąkę i mleko (w trzech partiach). Gotową masę nakładaj do przygotowanych foremek wypełniając do 2/3 wysokości. Piecz przez około 15 minut (do suchego patyczka).

Krem czekoladowy
150 g dobrej jakości mlecznej czekolady 
30 ml tłustej śmietanki (tłusta - w UK double cream - 48% tłuszczu, kupcie najbardziej tłustą dostępną:))
2 łyżki masła w temperaturze pokojowej
1/4 łyżeczki ekstraktu z wanilii

Czekoladę roztop w kąpieli wodnej i wlej do miski, odstaw do ostygnięcia. Gdy czekolada będzie już chłodna, dodaj masło, śmietankę, ekstrakt z wanilii i utrzyj porządnie ręcznym mikserem elektrycznym, masa powinna być w miarę zwarta, jeśli jest zbyt rzadka, można ją włożyć do lodówki na pół godziny, a po tym czasie jeszcze raz rozmiksować. Nakładaj około łyżeczkę kremu na każdą babeczkę, udekoruj dowolnie. Polecam są pyszne!


Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Mój ulubiony chleb na zakwasie - pain au levain.

Chleb na zakwasie stał się dla wielu ludzi niejako wybawieniem, chrupiącą dobrocią odwracającą naszą uwagę od stresu związanego z tym, co dzieje się na świecie. Dla mnie jest poczuciem bezpieczeństwa, wielką zagadką, którą codziennie rozumiem coraz lepiej, reprezentacją wszystkiego dobrego, co dzieje się w tym czasie, przypomnieniem tego, co ważne. Bo oprócz mąki (która jest teraz towarem luksusowym) ten chleb potrzebuje czasu i miłości (które były towarem luksusowym przed epidemią, kiedy nikt czasu na miłość i cierpliwość nie miał). Kilka dni temu przyłączyłam się do Sourgough Club prowadzonego przez cudowną Vanessę Kimbell i codziennie rozumiem zakwas coraz lepiej, a w moim ciepłym schowku powstaje właśnie najlepszy zakwas, jaki do tej pory zrobiłam, widzę to już teraz. Chętnie podzielę się swoją zdobytą wiedzą, kiedy sama nabędę więcej doświadczenia, póki co przedstawiam wam mój (póki co) ulubiony przepis na chleb, który piekę co drugi dzień. Moim zdaniem jest przepyszny i w smak...

Pączki na zakwasie czyli zrób sobie latem karnawał.

Nigdy w życiu nie robiłam pączków, nawet nie zabierałam się za ich przygotowywanie. Nie dlatego, że ich nie lubię, domowe pączki kojarzyły mi się z ciemnymi, tłustymi, smażonymi bułkami drożdżowymi nadziewanymi dżemem. Nie jadłam nigdy dobrego domowego pączka. Lekkiego, nietłustego, nieciężkiego. Całkiem niedawno, w szaleństwie mojej zakwasowej przygody, natknęłam się na przepis poniżej i zakochałam się w efektach od pierwszego kęsa. Pączki są lekkie, nie ociekają tłuszczem, a co najlepsze - można je zjeść z czym się chce. Polecam bardzo. I nich nie zraża cię fakt, że robi się je dwa dni, bo naprawdę warto, a na dobre rzeczy w życiu trzeba czekać i już :). Składaniki: 250 g mąki typ 450 250 g mąki typ 750 90 g letniej wody 10 g soli 100 g cukru 190 g jajek (mniej więcej 3 duże jajka) 100 g masła (pokrojonego na kawałki, lekko miękkiego) 200 g zaczynu (50 g aktywnego zakwasu+75 g mąki pszennej+75 wody) przygotowanego 5 godzin wcześniej W misie miksera wymieszaj ze sobą wszystkie składni...

Chrupiąca granola.

Jeśli chodzi o śniadania, to jestem bardzo wierna, żeby nie powiedzieć nudna i powielam pewien schemat, w którym regularnie przewija się granola z jogurtem i domową frużeliną z owoców leśnych (pycha!). Dla zdrowych jelit dodaję jeszcze łyżeczkę mielonego siemienia lnianego  i taki posiłek daje mi energię na kilka godzin. Długo kupowałam granolę w sklepie, przymykając oko na jej skład (oraz cenę!). Całkiem niedawno wzięłam się w garść, zakasałam rękawy i zaczęłam swoją produkcję składników na ulubiony poranny posiłek. Uwierzcie mi teraz, że warto a przygotowanie tego chrupkiego dodatku jest szybkie i bajecznie łatwe. Chrupiąca granola Składniki 135 g miodu wielokwiatowego 60 g oleju rzepakowego 1 łyżeczka cynamonu 500 g płatków owsianych 200 g dowonych orzechów, drobno posiekanych (ja najbardziej lubię dodawać pekany lub włoskie)* 50 g pestek z dyni 50 g wiórków kokosowych *orzechy można dowolnie mieszać, można ich dodać więcej lub mniej lub zastąpić je ...