Znów małe francuskie ciasteczka! Jestem uzależniona, dziś nawet o nich śniłam. Tym razem wypróbowałam przepis z ksiązki, o której już nie raz wspominałam - Biscuit autorstwa Mirandy Gore Browne. Makaroniki są wyraźnie pistacjowe i przepyszne, mój mąż zaliczył je do swoich ulubionych.
Składniki na około 20 makaroników:
75 g pistacji
125 cukru pudru
2 białka z dużych jaj, w miarę możliwości wcześniej wysuszone
1 łyżka cukru
Składniki na około 20 makaroników:
75 g pistacji
125 cukru pudru
2 białka z dużych jaj, w miarę możliwości wcześniej wysuszone
1 łyżka cukru
W blenderze zmiel cukier puder i pistacje pył, przesiej do miski upewniając się, że nie ma tam żadnych grudek. U mnie po przesianiu zostały większe kawałeczki pistacji, więc ponownie włożyłam je do blendera. W misie miksera ubij białka na puszystą masę (ubijaj przez około 3 minuty), po czym dodaj łyżkę cukru i ubijaj tak długo, aż otrzymasz błyszczącą, sztywną masę. Ubite białka przełóż do mieszanki cukru i pistacji i wymieszaj delikatnie, ale dokładnie łyżką (masa zbyt słabo wymieszana będzie za sztywna i makaroniki nie będą zbyt ładne, za mocno wymieszana masa da nam rozpływające się na blaszce ciasteczka, trzeba być ostrożnym).
Gotową masę przełóż do rękawa cukierniczego i wyciskaj na uprzednio przygotowaną blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia.
Warto też wcześniej narysować sobie na kawałku większego papieru kółeczka o średnicy 2.5 - 3 cm oddalone od siebie o 3 cm. Taki papier kładziemy pod papier do pieczenia, i według narysowanego wzoru wyciskamy nasze makaroniki, po czym delikatnie go przed pieczeniem wysuwamy.
Gotowe ciasteczka odstaw na około godzinę (w niedeszczowy dzień powinno wystarczyć 15 minut) w suche miejsce, żeby na zewnątrz utworzyła się cieńka skorupka. Tak przygotowane, piecz przez około 15 - 20 minut w piekarniku nagrzanym do temperatury 160 - 170 stopni. Upieczone makaroniki przestudź, po czym nakładaj na nie krem, układając jedną "muszelkę" na drugiej.
Krem pistacjowy:
100 g białej czekolady
100 g miękkiego masła
60 g zmielonych pistacji (można dać nieco więcej)
2 łyżki cukru pudru (oryginalny przepis podaje 225/!!!/g cukru pudru)
Czekoladę rozpuść i odstaw do przestygnięcia na około 15 minut. Masło utrzyj z cukrem na puszystą masę, po czym dodaj zmielone pistacje i czekoladę i wszystko dokładnie wymieszaj łyżką. Mnie tej masy została mniej więcej połowa, więc jeśli nie masz do czego wykoszystać, polecam zrobić krem z połowy składników. Smacznego!
mmm wyglądają przepysznie :) zazdroszczę takich ślicznych makaroników
OdpowiedzUsuńCudne!
OdpowiedzUsuńMuszą być przepyszne.
Uwielbiam je ale rzadko piekę,bo co to jest 20 makaroników...
ładne i wyglądają pysznie!
OdpowiedzUsuńpiękne makaroniki!
OdpowiedzUsuńWyglądają świetnie, pewnie tak samo smakują:) Pozdrawiamy i zapraszamy do nas :)
OdpowiedzUsuńCudne makaroniki i wspaniale zdjecia!
OdpowiedzUsuńPiękne są! Ja się makaroników boję, ale może kiedyś w końcu się przemogę... Bardzo bym chciała, bo są takie śliczne i eleganckie, i z pewnością by mi smakowały :)
OdpowiedzUsuńIdealnie wyglądają, a połączenie smakowe musi być wyśmienite;)
OdpowiedzUsuńWyglądają pysznie i przepis brzmi łatwo. Nie mam tylko specjalnej maty do robienia ich aby wychodziły takie ślicznie i malutkie:) chyba w lakeland maja więc sprawdze.,
OdpowiedzUsuń