Marzyłam o upieczeniu tych ciasteczek, od kiedy w moje ręce wpadła książka, o której już tutaj wielokrotnie pisałam - "Biscuit" autorstwa Mirandy Grove Browne. Najpierw nie było porzeczek, później pojawiły się, ale były szalenie drogie - wczoraj znalazłam porzeczki o cenie w sam raz, więc dziś już są - delikatne i lekkie jak chmurka, kwaśne ale słodkie, świetne na lato.
100 g miękkiego masła
50 g cukru pudru
50 g zwykłego cukru
skórka otarta z połowy cytryny
1 żółtko
150 g mąki
pół łyżeczki proszku do pieczenia
50 g mąki kukurydzianej (białej) lub ziemniaczanej
2 łyżeczki soku z cytryny
Na porzeczkową bezę:
2 białka
150 g cukru
2 łyżeczki mąki kukurydzianej/ziemniaczanej
200 g czerwonych porzeczek
Masło, cukry i skórkę z cytryny utrzyj mikserem na puszystą masę, nadal ucierając dodaj żółtko. Następnie dodaj obydwie mąki (przesiane) oraz sok z cytryny (ponownie wszystko wymieszaj mikserem aż uformuje się ciasto). Masę podziel na dwie części, uformuj coś na kształt dwóch dysków, owiń folią spożywczą i włóż na pół godziny do lodówki.
W międzyczasie ustaw piekarnik na 180 stopni i wyściel dwie blaszki papierem do pieczenia. Wyciągnij ciasto z lodówki i ,aby nie dodawać więcej mąki, rozwałkuj je na grubość 3 mm, po czym powycinaj kółka o średnicy 5 -6 cm. Ciasteczka piecz przez około 7 minut, aż się delikatnie zarumienią.
Przygotowanie "chmurek".
Ubij białka na sztywno, dodaj cukier i mąkę kukurydzianą/ziemniaczaną i ucieraj na najszybszych obrotach miksera przez około 4 minuty. Delikatnie wmieszaj wszystkie porzeczki.
Zarumienione ciasteczką wyciągnij z piekarnika i nakładaj na nie po łyżce masy, rozprowadzając ją delikatnie po całej powierzchni ciastka. Wypieki muszą powrócić do piekarnika na kolejne 10 minut, gotowe wystudź na blaszce, najlepiej smakują w dniu, w którym zostały upieczone.
jakie śliczności :) a u mnie ciasteczkowy konkurs
OdpowiedzUsuńale one ładne!
OdpowiedzUsuńcudnie wyglądają!
OdpowiedzUsuńNo i teraz nie spocznę póki ich nie zrobię! Twoja zasługa:D
OdpowiedzUsuń