Przejdź do głównej zawartości

Jesienne ciasto z gruszkami

Wrzesień póki co jest tutaj wyjątkowo piękny. Jeśli pada, to tylko wieczorem, powietrze jest znacznie chłodniejsze, ale większość czasu świeci piękne słońce, dające fantastyczne, ciepłe światło. Zdjęcia robione późnym popołudniem o tej właśnie porze roku zazwyczaj są niezwykle udane. 
Na chłodniejsze wieczory (a nawet poranki!) polecam to przepyszne, wilgotne, orzechowe i aromatyczne ciasto. Kiedy tylko zobaczyłam je w październikowym numerze magazynu Good Food, musiałam je upiec!
PS. Ciasto jest najlepsze na drugi dzień.


Na blaszkę o średnicy 20 cm potrzebujemy:
250 g roztopionego masła
250 g drobnego cukru (dałam 190 g)
200 g mąki pszennej
50 g mąki pełnoziarnistej
100 g mielonych migdałów
1 czubatą łyżeczkę proszku do pieczenia
2 łyżeczki przyprawy do piernika
1 łyżeczkę cynamonu
pół łyżeczki świeżo startej gałki muszkatałowej

drobno posiekane orzechy:
50 g orzechów laskowych
50 g migdałów
50 g pistacji
50 g orzechów macadamia
100 g posiekanej gorzkiej czekolady (pominęłam)
3 duże jajka, ubite trzepaczką
1 łyżeczka ekstraktu z migdałów
2 gruszki, obrane i pokrojone w kostkę

Przygotuj blaszkę i ustaw piekarnik na 180 stopni. Wszystkie suche składniki (cukier, mąki, mielone migdały, proszek do pieczenia i przyprawy) wymieszaj w jednej misce. Z posiekanych orzechów odłóż dwie czubate łyżki na później, a resztę dodaj do suchych składników, wymieszaj. 
Z drugiej misie wymieszaj ze sobą - roztopione masło, jajka i ekstrakt z wanilii. Następnie maślaną miksturę przelej do mącznej i wszystko dokładnie wymieszaj dużą, metalową łyżką. Na końcu dodaj pokrojone gruszki. 
Tak przygotowane ciasto przełóż do blaszki i piecz przez 45 minut. Po tym czasie przykryj ciasto folią aluminiową i piecz przez kolejne 20 minut (do suchego patyczka). Upieczone ciasto zostaw w blaszce do wystygnięcia (najlepiej na całą noc).



Polewa czekoladowa:
300 g gęstej śmietanki 18%
100 g czekoldady mlecznej
100 g czekolady gorzkiej

Połamaną czekoladę i śmietanę włóż do rondelka i podgrzewaj na wolnym ogniu, mieszając od czasu do czasu, aż do całkowitego rozpuszczenia się czekolady. Polewę należy schłodzić do odpowiedniej konsystencji (żeby dało się nią smarować). Gotową polewą udekoruj ciasto a wierzch posyp odłożonymi wcześniej orzechami. Mój mąż mówi, że ciasto smakuje świątecznie:).

PS2. I znów byłam zbyt leniwa, żeby wyciągnąć aparat! Wszystkie zdjęcia zostały zrobione przy pomocy telefonu (iPhone 4s).


Komentarze

  1. Cudne zdjęcia. :) Nie wątpię, że to ciasto smakuje wspaniale.

    OdpowiedzUsuń
  2. zdjęcia są tak cudne, że samo ciasto może być wręcz uzależniające ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wygląda idealnie i pewnie tak smakuje:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Aaa! Chcę, chcę, chcę! Tylko powiedz mi moja droga, czy można zamienić masło na olej rzepakowy? Średni poziom cholesterolu w mojej rodzinie jest zdecydowanie zbyt wysoki, więc muszę zadbać o kilka serc ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Mój ulubiony chleb na zakwasie - pain au levain.

Chleb na zakwasie stał się dla wielu ludzi niejako wybawieniem, chrupiącą dobrocią odwracającą naszą uwagę od stresu związanego z tym, co dzieje się na świecie. Dla mnie jest poczuciem bezpieczeństwa, wielką zagadką, którą codziennie rozumiem coraz lepiej, reprezentacją wszystkiego dobrego, co dzieje się w tym czasie, przypomnieniem tego, co ważne. Bo oprócz mąki (która jest teraz towarem luksusowym) ten chleb potrzebuje czasu i miłości (które były towarem luksusowym przed epidemią, kiedy nikt czasu na miłość i cierpliwość nie miał). Kilka dni temu przyłączyłam się do Sourgough Club prowadzonego przez cudowną Vanessę Kimbell i codziennie rozumiem zakwas coraz lepiej, a w moim ciepłym schowku powstaje właśnie najlepszy zakwas, jaki do tej pory zrobiłam, widzę to już teraz. Chętnie podzielę się swoją zdobytą wiedzą, kiedy sama nabędę więcej doświadczenia, póki co przedstawiam wam mój (póki co) ulubiony przepis na chleb, który piekę co drugi dzień. Moim zdaniem jest przepyszny i w smak

Szybki placek z malinami

To ciasto jest wszystkim, czego potrzebujecie w letni, burzowy wieczór przy herbacie. Dzięki zmielonym migdałom jest odrobinę kruche, lekkie, bardzo smaczne i szalenie proste (i w wykonaniu i w swojej postaci).   Jest raczej niskie, jeśli miałoby wam to przeszkadzać, upieczcie je w blaszce o mniejszej średnicy (wg przepisu 23 cm, można spróbować w 20 cm). Składniki: 150 g mąki pszennej wymieszanej z 1 łyżeczką proszku do pieczenia 150 g miękkiego masła 150 g cukru 150 g mielonych migdałów 2 duże, roztrzepane jajka 150 g malin  cukier puder do posypania Wykonanie: Przygotuj blaszkę do pieczenia o średnicy 23 cm i nagrzej piekarnik do 180 stopni. Do dużej misy wsyp mąkę, masło, cukier, migdały i jajka, utrzyj wszystko mikserem razem na jasną i puszystą masę. Całość przełóż do tortownicy, w ciasto powciskaj maliny. Piecz przez 45 - 60 minut (po 45 minutach sprawdź patyczkiem, czy ciasto jest upieczone, gdyby się przypiekało od góry, przykryj papierem do pieczenia)

Pączki na zakwasie czyli zrób sobie latem karnawał.

Nigdy w życiu nie robiłam pączków, nawet nie zabierałam się za ich przygotowywanie. Nie dlatego, że ich nie lubię, domowe pączki kojarzyły mi się z ciemnymi, tłustymi, smażonymi bułkami drożdżowymi nadziewanymi dżemem. Nie jadłam nigdy dobrego domowego pączka. Lekkiego, nietłustego, nieciężkiego. Całkiem niedawno, w szaleństwie mojej zakwasowej przygody, natknęłam się na przepis poniżej i zakochałam się w efektach od pierwszego kęsa. Pączki są lekkie, nie ociekają tłuszczem, a co najlepsze - można je zjeść z czym się chce. Polecam bardzo. I nich nie zraża cię fakt, że robi się je dwa dni, bo naprawdę warto, a na dobre rzeczy w życiu trzeba czekać i już :). Składaniki: 250 g mąki typ 450 250 g mąki typ 750 90 g letniej wody 10 g soli 100 g cukru 190 g jajek (mniej więcej 3 duże jajka) 100 g masła (pokrojonego na kawałki, lekko miękkiego) 200 g zaczynu (50 g aktywnego zakwasu+75 g mąki pszennej+75 wody) przygotowanego 5 godzin wcześniej W misie miksera wymieszaj ze sobą wszystkie składni