Przepis ten znalazłam w październikowym numerze magazynu Good Food. Przyznam szczerze, że na pierwszy rzut oka ciasto mnie nie porwało, ale razem ze mną magazyn ten przeglądał mój kolega, od razu krzyknął, że takie ciasto robiła zawsze w domu jego mama. Niestety dziś Maciek u nas nie gości, jest natomiast wspomniany wypiek z dzieciństwa...coż, może on (kolega znaczy się:)) tutaj wcale nie zagląda, to nie będzie mu żal.
Składniki na blaszkę o średnicy 23 cm:
5 średnich jajek
200 g cukru (ja bym zmniejszyła ilość cukru do 170 g, dałam 185 i nadal jest mocno słodkie)
100 ml oleju roślinnego
175 g mąki pszennej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
2 łyżki kakao
1 łyżeczka proszku do pieczenia
pół łyżeczki cynamonu
pół łyżeczki przyprawy do piernika
pół łyżeczki mielonego imbiru
5 jabłek, obranych i pokrojonych w kostkę
do posypania:1 łyżeczka cukru pudru i jedna łyżeczka cynamonu (które ja wymieszałam)
Ustaw piekarnik na 180 stopni, blaszkę posmaruj masłem i wyłóż papierem do pieczenia. W dużej misce ubij jajka z cukrem na puszystą i jasną masę, dodaj olej i dokładnie wymieszaj. Wszystkie suche składniki wymieszaj ze sobą i przesiej do masy jajecznej, po czym całość delikatnie, ale dokładnie wymieszaj łyżką. Na końcu dodaj jabłka. Masę przełóż do blaszki i piecz ciasto przez około 45 - 50 minut (do suchego patyczka), wystudzone posyp cukrem pudrem i cynamonem.
hahaha, widzisz mnie tez nie porwalo, a teraz mysle aby je upiec. Wyglada przepysznie.
OdpowiedzUsuńPycha :) Uwielbiam takie ciacha z jabłkami.
OdpowiedzUsuńNie wiem od czego to zależy, w magazynie przepisu nie widziałam, ale patrząc na Twoje zdjęcia sama mam na to ciasto ochotę :)
OdpowiedzUsuńaaa, znam to ciasto, pychotka:)
OdpowiedzUsuń