Nasz dom, to dom jabłek. Zjadamy ich mnóstwo, przez cały rok. Oprócz tego rzecz wiadoma, jabłka i cynamon - idealnie, a gdy jeszcze dodamy podprażone, włoskie orzechy w słodkiej, miodowej skorupce: żyć nie umierać prawda? Przepis, który znalazłam "u Żaków" chwycił mnie mocno za serce...i już nie puścił. Polecam serdecznie tę tartę, na ciepło z kulką waniliowych lodów.
Przepis tutaj (klik). Jedyna moja uwaga - karmelizowane orzechy dodałabym gdzieś tak w połowie pieczenia, moje szybko zaczęły się przypiekać, więc część tarty (tę owocową) przykryłam folią aluminiową. Smacznego!
też uwielbiam ciasta z jabłkami i cynamonem:)
OdpowiedzUsuńJabłka i cynamon to duet wręcz wymarzony.
OdpowiedzUsuńTarta prezentuje się fantastycznie.
Zdjęcia przepiękne.
cudowna rustykalna szarlotka, niebo w gębie!:D
OdpowiedzUsuńIzo! Ciasto i zdjęcia przepiękne!
OdpowiedzUsuńZachwycam się i pozdrawiam:)
wygląda pysznie, aż mam ochotę na szarlotkę :)
OdpowiedzUsuńWspaniała:-)
OdpowiedzUsuńMoja też...:)
OdpowiedzUsuńWygląda obłędnie, taka jesienna w sumie... Bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuń