Przejdź do głównej zawartości

Sernikowe starcie numer jeden - kokosowe.

Mam na swój temat taką teorię, którą sama zamierzam obalić - serniki to nie moja specjalność. Zazwyczaj każda próba upieczenia jakiegokolwiek tego typu wypieku kończy się fiaskiem. Tym razem nie było tak źle, żałuję tylko, że zdecydowałam się na użycie serka Philadelpiha w zastępstwie porządnego twarogu, ponieważ przepis, który znalazłam w magazynie Kuchnia (wydanie styczniowe), i którego autorką jest Małgosia (Pieprz czy Wanilia) jest bardzo przyzwoity:). Zachęcam do próbowania.



Składniki na blaszkę o średnicy 20 cm:
Spód:
1.5 szlkanki pokruszonych herbatników pełnoziarnistych
4 łyżki wiórków kokosowych
4 łyżki zmielonych migdałów
co najmniej pół szklanki stopionego, wystudzonego masła

Formę wysmaruj masłem i owiń dwukrotnie folią aluminiową. Składniki spodu wymieszaj ze sobą, dodaj tyle masła, żeby otrzymać plastyczne ciasto, którym będziesz w stanie wylepić dno i boki (2 - 3 cm) blaszki. Tak przygotowany spód włóż do lodówki na 20 minut, następnie podpiecz w temperaturze 180 stopni przez 12 minut, wystudź.

W międzyczasie przygotuj masę serową:
750 g trzykrotnie zmielonego twarogu
3/4 szklanki cukru
1 łyżka likieru kokosowego
3 jajka roztrzepane widelcem
100 g wiórków kokosowych

Ser z cukrem utrzyj na gładką i puszystą masę, dodaj likier i miksuj około minuty. Następnie dodaj do masy jajka i wymieszaj wszystko dokładnie na najniższych obrotach miksera. Teraz wsyp wiórki kokosowe i całość dokładnie wymieszaj łyżką. 
Masę serową wylej na wystudzony spód. Blaszkę włóż do większej formy, którą teraz napełnij (do połowy wysokości formy sernika) gorącą wodą. W ten sposób piecz sernik w temperaturze 160 stopni przez 50 minut.
Upieczony sernik wyciągnij z wody, odkrój nożem przy brzegach, nie wyciągaj go z formy. Gdy wystygnie, włóż ciasto na całą noc do lodówki.

Następnego dnia przygotuj polewę:
200 g czekolady deserowej
3/4 kremówki
pół łyżeczki ekstraktu z wanilii

Czekoladę posiekaj i zalej ją gorącą śmietanką. Dodaj wanilię i mieszaj, aż otrzymasz jednolitą masę. Sernik usuń z formy, oblej polewą czekoladową i udekoruj. Smacznego.


Komentarze

  1. ...ale smakowicie wygląda ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo zachęcający jest ten serniczek :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Takie serniczki to ja bardzo lubię:-), pięknie wygląda!

    OdpowiedzUsuń
  4. piekłam niedawno sernik z kokosem na zamówienie męża:) niebo w gębie:D

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudny Ci wyszedł, bez zarzutów:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wielkie dzięki wiesz :/ miałam się odchudzać po świętach! Dupa no. Nigdy nie będę chuda jak będziesz dodawać takie pyszności :P

    OdpowiedzUsuń
  7. Wygląda ślicznie. Gratulacje.

    OdpowiedzUsuń
  8. Wygląda przepysznie. Śliczno-smaczny serniczek

    OdpowiedzUsuń
  9. Wspaniały sernik i świetne zdjęcia! ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wspaniały sernik i świetne zdjęcia! ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Mój ulubiony chleb na zakwasie - pain au levain.

Chleb na zakwasie stał się dla wielu ludzi niejako wybawieniem, chrupiącą dobrocią odwracającą naszą uwagę od stresu związanego z tym, co dzieje się na świecie. Dla mnie jest poczuciem bezpieczeństwa, wielką zagadką, którą codziennie rozumiem coraz lepiej, reprezentacją wszystkiego dobrego, co dzieje się w tym czasie, przypomnieniem tego, co ważne. Bo oprócz mąki (która jest teraz towarem luksusowym) ten chleb potrzebuje czasu i miłości (które były towarem luksusowym przed epidemią, kiedy nikt czasu na miłość i cierpliwość nie miał). Kilka dni temu przyłączyłam się do Sourgough Club prowadzonego przez cudowną Vanessę Kimbell i codziennie rozumiem zakwas coraz lepiej, a w moim ciepłym schowku powstaje właśnie najlepszy zakwas, jaki do tej pory zrobiłam, widzę to już teraz. Chętnie podzielę się swoją zdobytą wiedzą, kiedy sama nabędę więcej doświadczenia, póki co przedstawiam wam mój (póki co) ulubiony przepis na chleb, który piekę co drugi dzień. Moim zdaniem jest przepyszny i w smak

Szybki placek z malinami

To ciasto jest wszystkim, czego potrzebujecie w letni, burzowy wieczór przy herbacie. Dzięki zmielonym migdałom jest odrobinę kruche, lekkie, bardzo smaczne i szalenie proste (i w wykonaniu i w swojej postaci).   Jest raczej niskie, jeśli miałoby wam to przeszkadzać, upieczcie je w blaszce o mniejszej średnicy (wg przepisu 23 cm, można spróbować w 20 cm). Składniki: 150 g mąki pszennej wymieszanej z 1 łyżeczką proszku do pieczenia 150 g miękkiego masła 150 g cukru 150 g mielonych migdałów 2 duże, roztrzepane jajka 150 g malin  cukier puder do posypania Wykonanie: Przygotuj blaszkę do pieczenia o średnicy 23 cm i nagrzej piekarnik do 180 stopni. Do dużej misy wsyp mąkę, masło, cukier, migdały i jajka, utrzyj wszystko mikserem razem na jasną i puszystą masę. Całość przełóż do tortownicy, w ciasto powciskaj maliny. Piecz przez 45 - 60 minut (po 45 minutach sprawdź patyczkiem, czy ciasto jest upieczone, gdyby się przypiekało od góry, przykryj papierem do pieczenia)

Pączki na zakwasie czyli zrób sobie latem karnawał.

Nigdy w życiu nie robiłam pączków, nawet nie zabierałam się za ich przygotowywanie. Nie dlatego, że ich nie lubię, domowe pączki kojarzyły mi się z ciemnymi, tłustymi, smażonymi bułkami drożdżowymi nadziewanymi dżemem. Nie jadłam nigdy dobrego domowego pączka. Lekkiego, nietłustego, nieciężkiego. Całkiem niedawno, w szaleństwie mojej zakwasowej przygody, natknęłam się na przepis poniżej i zakochałam się w efektach od pierwszego kęsa. Pączki są lekkie, nie ociekają tłuszczem, a co najlepsze - można je zjeść z czym się chce. Polecam bardzo. I nich nie zraża cię fakt, że robi się je dwa dni, bo naprawdę warto, a na dobre rzeczy w życiu trzeba czekać i już :). Składaniki: 250 g mąki typ 450 250 g mąki typ 750 90 g letniej wody 10 g soli 100 g cukru 190 g jajek (mniej więcej 3 duże jajka) 100 g masła (pokrojonego na kawałki, lekko miękkiego) 200 g zaczynu (50 g aktywnego zakwasu+75 g mąki pszennej+75 wody) przygotowanego 5 godzin wcześniej W misie miksera wymieszaj ze sobą wszystkie składni