Przejdź do głównej zawartości

Ciasto z muesli

Zdrowsze i pożywne ciasto w stylu wypieków ze Szwecji. Oprócz muesli można do niego dodać drobno posiekaną, gorzką czekoladę, kokos ewentualnie szczyptę lub dwie cynamonu? Wszystko zależy od wyobraźni:). Poza tym ciasto jest super szybkie w przygotowaniu i nie wymaga wielu składników.



Składniki:
175 g muesli (ja użyłam muesli z orzechami i suszonymi owocami)
150 ml półtłustego mleka
175 g mąki pszennej wymieszanej z 1 łyżeczką proszku do pieczenia
150 g cukru demerara (oryginalny przepis podaje 175 g,ale ciasto było dość słodkie po dodaniu ilości sugerowanej przeze mnie)
175 g zimnego masła pokrojonego w kostkę
3 duże, rozkłócone jajka

Przygotowaie:
Piekarnik nagrzej do temperatury 180 stopni, blaszkę o średnicy 23 cm wyłóż papierem do pieczenia. 
Do miski wsyp muesli i zalej je mlekiem, odstaw na bok na czas przygotowywania masy.
Mąkę wymieszaj z cukrem, teraz dodaj masło i wyrabiaj je palcami z suchymi składnikami. Następnie dodaj jajka, muesli z mlekiem i całość dobrze i dokładnie wymieszaj drewnianą łyżką.
Gotową masę przełóż do blaszki i posyp cukrem demerara, piecz przez około 45 minut (powinno odchodzić od brzegów blaszki). Upieczone ciasto należy wystudzić w blaszce.
Smacznego!

Przepis pochodzi z książki "Bake me a cake as fast as you can" Mirandy Gose Browne.



Komentarze

  1. Genialne musi być to ciasto! *.*
    Świetny pomysł!

    OdpowiedzUsuń
  2. Genialne musi być to ciasto! *.*
    Świetny pomysł!

    OdpowiedzUsuń
  3. upiekę sobie to ciacho tylko mąkę zwykłą zamienię na mąkę kasztanową:-), wygląda mega zdrowo:-)

    OdpowiedzUsuń
  4. smakowite :)
    czy można zamiast cukru użyć miodu?
    marta

    OdpowiedzUsuń
  5. Marto,możliwe że miód jest zbyt ciężki do tego ciasta,ale zawsze możesz poeksperymentować,ewentualnie dodać odrobinę więcej mąki,żeby dobrze się upiekło,pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Mój ulubiony chleb na zakwasie - pain au levain.

Chleb na zakwasie stał się dla wielu ludzi niejako wybawieniem, chrupiącą dobrocią odwracającą naszą uwagę od stresu związanego z tym, co dzieje się na świecie. Dla mnie jest poczuciem bezpieczeństwa, wielką zagadką, którą codziennie rozumiem coraz lepiej, reprezentacją wszystkiego dobrego, co dzieje się w tym czasie, przypomnieniem tego, co ważne. Bo oprócz mąki (która jest teraz towarem luksusowym) ten chleb potrzebuje czasu i miłości (które były towarem luksusowym przed epidemią, kiedy nikt czasu na miłość i cierpliwość nie miał). Kilka dni temu przyłączyłam się do Sourgough Club prowadzonego przez cudowną Vanessę Kimbell i codziennie rozumiem zakwas coraz lepiej, a w moim ciepłym schowku powstaje właśnie najlepszy zakwas, jaki do tej pory zrobiłam, widzę to już teraz. Chętnie podzielę się swoją zdobytą wiedzą, kiedy sama nabędę więcej doświadczenia, póki co przedstawiam wam mój (póki co) ulubiony przepis na chleb, który piekę co drugi dzień. Moim zdaniem jest przepyszny i w smak

Szybki placek z malinami

To ciasto jest wszystkim, czego potrzebujecie w letni, burzowy wieczór przy herbacie. Dzięki zmielonym migdałom jest odrobinę kruche, lekkie, bardzo smaczne i szalenie proste (i w wykonaniu i w swojej postaci).   Jest raczej niskie, jeśli miałoby wam to przeszkadzać, upieczcie je w blaszce o mniejszej średnicy (wg przepisu 23 cm, można spróbować w 20 cm). Składniki: 150 g mąki pszennej wymieszanej z 1 łyżeczką proszku do pieczenia 150 g miękkiego masła 150 g cukru 150 g mielonych migdałów 2 duże, roztrzepane jajka 150 g malin  cukier puder do posypania Wykonanie: Przygotuj blaszkę do pieczenia o średnicy 23 cm i nagrzej piekarnik do 180 stopni. Do dużej misy wsyp mąkę, masło, cukier, migdały i jajka, utrzyj wszystko mikserem razem na jasną i puszystą masę. Całość przełóż do tortownicy, w ciasto powciskaj maliny. Piecz przez 45 - 60 minut (po 45 minutach sprawdź patyczkiem, czy ciasto jest upieczone, gdyby się przypiekało od góry, przykryj papierem do pieczenia)

Pączki na zakwasie czyli zrób sobie latem karnawał.

Nigdy w życiu nie robiłam pączków, nawet nie zabierałam się za ich przygotowywanie. Nie dlatego, że ich nie lubię, domowe pączki kojarzyły mi się z ciemnymi, tłustymi, smażonymi bułkami drożdżowymi nadziewanymi dżemem. Nie jadłam nigdy dobrego domowego pączka. Lekkiego, nietłustego, nieciężkiego. Całkiem niedawno, w szaleństwie mojej zakwasowej przygody, natknęłam się na przepis poniżej i zakochałam się w efektach od pierwszego kęsa. Pączki są lekkie, nie ociekają tłuszczem, a co najlepsze - można je zjeść z czym się chce. Polecam bardzo. I nich nie zraża cię fakt, że robi się je dwa dni, bo naprawdę warto, a na dobre rzeczy w życiu trzeba czekać i już :). Składaniki: 250 g mąki typ 450 250 g mąki typ 750 90 g letniej wody 10 g soli 100 g cukru 190 g jajek (mniej więcej 3 duże jajka) 100 g masła (pokrojonego na kawałki, lekko miękkiego) 200 g zaczynu (50 g aktywnego zakwasu+75 g mąki pszennej+75 wody) przygotowanego 5 godzin wcześniej W misie miksera wymieszaj ze sobą wszystkie składni