Przejdź do głównej zawartości

Muffiny czekoladowe na bazie jogurtu greckiego i bananów.

Koniecznie upieczcie te muffiny,są absolutnie pyszne, mega czekoladowe i mają w sobie kilka zdrowych składników. Piekłam je pierwszy raz podczas weekendu i dziś upiekę je znów,nigdy nie można mieć ich dość :).
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej.



Składniki:
suche:
1 szklanka mąki (może być pełnoziarnista lub pszenna)
1 łyżka mąki ziemniaczanej
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
1/4 łyżeczki soli
1/3 szklanki drobinek czekoladowych
1/2 szklanki groszków czekoladowych
4 łyżki kakao
1/2 szklanki miałkiego brązowego cukru

mokre:
1 duże jajko
1/2 szklanki jogurtu greckiego
1/4 szklanki roztopionego i przestudzonego oleju kokosowego
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
1 szklanka zgniecionych,bardzo dojrzałych bananów (3-4 banany,zależnie od wielkości)


Przygotuj blaszkę na muffiny: wysmaruj ją dokładnie masłem lub olejem w sprayu i oprósz kakao. Papilotki nie nadają się do tych muffin, ponieważ ciasto nie będzie się chciało odkleić.
W jednej misce wymieszaj ze sobą suche składniki,odejmując uprzednio 1 łyżkę mąki.
W drugiej misce dokładnie wymieszaj ze sobą wszystkie mokre składniki, następnie wymieszaj ze sobą zawartość obydwu misek ale tylko do połączenia się składników (to jest bardzo ważne, aby za bardzo nie wymieszać masy!!!). Rozdziel ciasto na 12 równych porcji i piecz od 20 do 28 minut w temperaturze 175 stopni. Pysznę są również na następny dzień, pod warunkiem że przetrwają tyle czasu!

Źródło przepisu



Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Mój ulubiony chleb na zakwasie - pain au levain.

Chleb na zakwasie stał się dla wielu ludzi niejako wybawieniem, chrupiącą dobrocią odwracającą naszą uwagę od stresu związanego z tym, co dzieje się na świecie. Dla mnie jest poczuciem bezpieczeństwa, wielką zagadką, którą codziennie rozumiem coraz lepiej, reprezentacją wszystkiego dobrego, co dzieje się w tym czasie, przypomnieniem tego, co ważne. Bo oprócz mąki (która jest teraz towarem luksusowym) ten chleb potrzebuje czasu i miłości (które były towarem luksusowym przed epidemią, kiedy nikt czasu na miłość i cierpliwość nie miał). Kilka dni temu przyłączyłam się do Sourgough Club prowadzonego przez cudowną Vanessę Kimbell i codziennie rozumiem zakwas coraz lepiej, a w moim ciepłym schowku powstaje właśnie najlepszy zakwas, jaki do tej pory zrobiłam, widzę to już teraz. Chętnie podzielę się swoją zdobytą wiedzą, kiedy sama nabędę więcej doświadczenia, póki co przedstawiam wam mój (póki co) ulubiony przepis na chleb, który piekę co drugi dzień. Moim zdaniem jest przepyszny i w smak

Szybki placek z malinami

To ciasto jest wszystkim, czego potrzebujecie w letni, burzowy wieczór przy herbacie. Dzięki zmielonym migdałom jest odrobinę kruche, lekkie, bardzo smaczne i szalenie proste (i w wykonaniu i w swojej postaci).   Jest raczej niskie, jeśli miałoby wam to przeszkadzać, upieczcie je w blaszce o mniejszej średnicy (wg przepisu 23 cm, można spróbować w 20 cm). Składniki: 150 g mąki pszennej wymieszanej z 1 łyżeczką proszku do pieczenia 150 g miękkiego masła 150 g cukru 150 g mielonych migdałów 2 duże, roztrzepane jajka 150 g malin  cukier puder do posypania Wykonanie: Przygotuj blaszkę do pieczenia o średnicy 23 cm i nagrzej piekarnik do 180 stopni. Do dużej misy wsyp mąkę, masło, cukier, migdały i jajka, utrzyj wszystko mikserem razem na jasną i puszystą masę. Całość przełóż do tortownicy, w ciasto powciskaj maliny. Piecz przez 45 - 60 minut (po 45 minutach sprawdź patyczkiem, czy ciasto jest upieczone, gdyby się przypiekało od góry, przykryj papierem do pieczenia)

Pączki na zakwasie czyli zrób sobie latem karnawał.

Nigdy w życiu nie robiłam pączków, nawet nie zabierałam się za ich przygotowywanie. Nie dlatego, że ich nie lubię, domowe pączki kojarzyły mi się z ciemnymi, tłustymi, smażonymi bułkami drożdżowymi nadziewanymi dżemem. Nie jadłam nigdy dobrego domowego pączka. Lekkiego, nietłustego, nieciężkiego. Całkiem niedawno, w szaleństwie mojej zakwasowej przygody, natknęłam się na przepis poniżej i zakochałam się w efektach od pierwszego kęsa. Pączki są lekkie, nie ociekają tłuszczem, a co najlepsze - można je zjeść z czym się chce. Polecam bardzo. I nich nie zraża cię fakt, że robi się je dwa dni, bo naprawdę warto, a na dobre rzeczy w życiu trzeba czekać i już :). Składaniki: 250 g mąki typ 450 250 g mąki typ 750 90 g letniej wody 10 g soli 100 g cukru 190 g jajek (mniej więcej 3 duże jajka) 100 g masła (pokrojonego na kawałki, lekko miękkiego) 200 g zaczynu (50 g aktywnego zakwasu+75 g mąki pszennej+75 wody) przygotowanego 5 godzin wcześniej W misie miksera wymieszaj ze sobą wszystkie składni