Przejdź do głównej zawartości

Drożdżowe rogaliki z powidłami

Zapraszam dziś serdecznie na wspaniałe drożdżowo - kruche rogaliki według przepisu mojej teściowej. Przepis jest łatwy, nie wymaga zbyt wielu składników, a te małe "półksiężyce" cieszą mnie niezmiennie już od kilku lat. 


Składniki (na 32 średniej wielkości rogaliki):
500 g mąki
1 kostka zimnego masła
1 jajko
2 łyżki cukru
50 g drożdży (w temperaturze pokojowej)
125 ml gęstej śmietany (również w temperaturze pokojowej)
słoiczek powideł lub marmolady (u mnie powidła śliwkowe, unikajcie tutaj dżemu, z pewnością wypłynie z rogalików)
1 jajko wymieszane z odrobiną mleka do posmarowania
cukier puder do posypania





W średniej miseczce wymieszaj drożdże z cukrem, dodaj śmietanę i jajko.
Do większej misy (lub na stolnicę) wsyp mąkę i dodaj do niej posiekane masło, wyrabiaj palcami aż do uzyskania konsystencji kruszonki. Teraz drożdżową miksturę wymieszaj z mąką i kilka minut wyrabiaj ciasto, po czym odstaw je aby odpoczęło, uprzednio przykrywszy czystą ściereczką. 
Ciasto podziel na 4 równe części, z każdej uformuj kulę i rozwałkuj na grubość około 2 - 3 mm. Placek podziel na 8 równych części, na każdą część nałóż małą łyżeczkę powideł i zawiń w rogalik, przełóż na wyłożoną papierem do pieczenia blaszkę. 


Nie upieczone rogaliki posmaruj jajkiem wymieszanym z odrobiną mleka i piecz w temperaturze 180 stopni przez około 20 minut (aż będą rumiane). Przestudź i posyp cukrem pudrem. Smacznego!


Komentarze

  1. chciałabym jutro takie na śniadanie :)
    Szana,
    zapraszam do siebie,
    www.gastronomygo.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. rogaliki mojego dzieciństwa, mama robi najlepsze, pyszna są jeszcze ciepłe z piekarnika :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Faktycznie wspaniale wygladaja! Az chcialoby sie siegnac po jednego...

    OdpowiedzUsuń
  4. Wspaniałe;) Na śniadanie w sam raz i nie tylko;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam takie :) Smak dzieciństwa.

    OdpowiedzUsuń
  6. hej iza pozdrawiam i chcę ci powiedzieć że moja mama robi takie same

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Mój ulubiony chleb na zakwasie - pain au levain.

Chleb na zakwasie stał się dla wielu ludzi niejako wybawieniem, chrupiącą dobrocią odwracającą naszą uwagę od stresu związanego z tym, co dzieje się na świecie. Dla mnie jest poczuciem bezpieczeństwa, wielką zagadką, którą codziennie rozumiem coraz lepiej, reprezentacją wszystkiego dobrego, co dzieje się w tym czasie, przypomnieniem tego, co ważne. Bo oprócz mąki (która jest teraz towarem luksusowym) ten chleb potrzebuje czasu i miłości (które były towarem luksusowym przed epidemią, kiedy nikt czasu na miłość i cierpliwość nie miał). Kilka dni temu przyłączyłam się do Sourgough Club prowadzonego przez cudowną Vanessę Kimbell i codziennie rozumiem zakwas coraz lepiej, a w moim ciepłym schowku powstaje właśnie najlepszy zakwas, jaki do tej pory zrobiłam, widzę to już teraz. Chętnie podzielę się swoją zdobytą wiedzą, kiedy sama nabędę więcej doświadczenia, póki co przedstawiam wam mój (póki co) ulubiony przepis na chleb, który piekę co drugi dzień. Moim zdaniem jest przepyszny i w smak

Szybki placek z malinami

To ciasto jest wszystkim, czego potrzebujecie w letni, burzowy wieczór przy herbacie. Dzięki zmielonym migdałom jest odrobinę kruche, lekkie, bardzo smaczne i szalenie proste (i w wykonaniu i w swojej postaci).   Jest raczej niskie, jeśli miałoby wam to przeszkadzać, upieczcie je w blaszce o mniejszej średnicy (wg przepisu 23 cm, można spróbować w 20 cm). Składniki: 150 g mąki pszennej wymieszanej z 1 łyżeczką proszku do pieczenia 150 g miękkiego masła 150 g cukru 150 g mielonych migdałów 2 duże, roztrzepane jajka 150 g malin  cukier puder do posypania Wykonanie: Przygotuj blaszkę do pieczenia o średnicy 23 cm i nagrzej piekarnik do 180 stopni. Do dużej misy wsyp mąkę, masło, cukier, migdały i jajka, utrzyj wszystko mikserem razem na jasną i puszystą masę. Całość przełóż do tortownicy, w ciasto powciskaj maliny. Piecz przez 45 - 60 minut (po 45 minutach sprawdź patyczkiem, czy ciasto jest upieczone, gdyby się przypiekało od góry, przykryj papierem do pieczenia)

Pączki na zakwasie czyli zrób sobie latem karnawał.

Nigdy w życiu nie robiłam pączków, nawet nie zabierałam się za ich przygotowywanie. Nie dlatego, że ich nie lubię, domowe pączki kojarzyły mi się z ciemnymi, tłustymi, smażonymi bułkami drożdżowymi nadziewanymi dżemem. Nie jadłam nigdy dobrego domowego pączka. Lekkiego, nietłustego, nieciężkiego. Całkiem niedawno, w szaleństwie mojej zakwasowej przygody, natknęłam się na przepis poniżej i zakochałam się w efektach od pierwszego kęsa. Pączki są lekkie, nie ociekają tłuszczem, a co najlepsze - można je zjeść z czym się chce. Polecam bardzo. I nich nie zraża cię fakt, że robi się je dwa dni, bo naprawdę warto, a na dobre rzeczy w życiu trzeba czekać i już :). Składaniki: 250 g mąki typ 450 250 g mąki typ 750 90 g letniej wody 10 g soli 100 g cukru 190 g jajek (mniej więcej 3 duże jajka) 100 g masła (pokrojonego na kawałki, lekko miękkiego) 200 g zaczynu (50 g aktywnego zakwasu+75 g mąki pszennej+75 wody) przygotowanego 5 godzin wcześniej W misie miksera wymieszaj ze sobą wszystkie składni